piątek, 29 kwietnia 2016

Wiosna w kolorach zimy

Zimno, zimno i ciągle zimno. Mieszkanie blisko morza jest atrakcyjne, ale latem. Resztę pór roku wieje i jest smętnie. Taki mamy tu klimat:)
Jednak na przekór temu duciu, pojawiła się wiosna, zachłannie zawładnęła każdym kawałeczkiem przestrzeni. Magnolie, forsycje, parasolowate liście kasztanowców i ten zapach....
Ostatnie parę lat pracowałam z koralikami, tej pasji podporządkowałam wszystko. Od paru miesięcy życiem rządzi drugie K. Książki. Jeszcze nie znalazłam w nich równowagi, dlatego posty są strasznie rzadko. Jednak, mimo to, nadal po pracy zasiadam do szycia. Przesypuję, układam, dobieram nowe kolory, obserwuję nowości. Udało mi się nawet zrobić dwa tutoriale, skończyć kolię na konkurs, uszyć kilkanaście drobiazgów i jeszcze żyć :)
Dzisiaj nawet opublikuję jakieś fotki...
Spinki, odpowiednie dla średniej grubości włosów, takich jak moje właśnie. Zatrzaskowa, metalowa klamra. Lekka i praktyczna.






Pożyczę... czasu od kogoś, godzin z doby. Śpię już 6 godzin i tak okazuje się za dużo :)

11 komentarzy:

  1. Czasu nie pożyczę, sama w niedomiarze go mam...

    A spinki swojej, srebrno-niebieskiej, wciąż nie mogę się dorobić.. Półprodukty wszystkie są, tylko tego czasu coś pod ręką wciąż brakuje...

    Twoje cudne - jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spinki piękne!! jak wszystko co robisz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ALe cudne!!!!!!!!!!!!!!
    Może jakieś Krasnoludki by pomogły;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie ci wyszły, koraliki idealnie dopasowane

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń